Kategorie
Blog

Jak cieszyć się Vampire: The Masquerade – Bloodlines w 2024 roku

Poradnik do gry.

Jest kilka takich gier, o których wystarczy tylko wspomnieć, by ktoś na świecie zabrał się za ich reinstalację. Jedną z nich bez wątpienia jest wydane w 2004 roku Vampire: The Masquerade – Bloodlines. Gra, która mimo bardzo ciężkiego startu cieszy się obecnie statusem jednego z najbardziej kultowych komputerowych RPG-ów w historii elektronicznej rozrywki. Ta niestety ostatnia produkcja nieodżałowanego studia Troika Games, to w mojej ocenie, najlepsza adaptacja gry fabularnej Wampir: Maskarada. I niewiele wskazuje na to, by w najbliższych latach miało się to zmienić.

Mimo blisko 18 lat na karku jest to tytuł, po który warto sięgnąć nawet dziś. To jeden z niewielu komputerowych RPG-ów, gdzie twórcy doskonale wiedzieli, co jest esencją gier fabularnych. Czyli odgrywanie roli i bycie częścią świata przedstawionego. Sugestywność Świata Mroku, kreacja postaci niezależnych i jakość dialogów to tylko niektóre z rzeczy, dzięki którym gra zaskarbiła sobie wierną rzeszę fanów.

Mam ogromny sentyment do tej gry. Ukończyłem ją już dwa razy i przechodzę obecnie po raz trzeci. Możecie to nawet śledzić w ramach mojej serii “Zagrajmy w Vampire: The Masquerade – Bloodlines”. Ale do rzeczy. Chciałbym Wam pokazać, co możecie zrobić, by cieszyć się tym tytułem równie mocno, co ja. I to mimo upływu tylu lat od premiery.

Gdzie kupić grę?

Zacznijmy od totalnych podstaw, czyli gdzie możemy kupić samą grę. Gra jest dostępna wyłącznie na PC i wydanie fizyczne nie jest już dostępne w oficjalnej sprzedaży. Jeżeli więc zależy Wam na pudełku, musicie posiłkować się Allegro lub innym OLX. Osobiście jednak rekomenduję Wam zakup wersji cyfrowej. Gra dostępna jest zarówno na Steamie, jak i platformie GOG. Obie wersje bez problemu uruchamiają się na współczesnych systemach operacyjnych i oferują wsparcie przynajmniej dla rozdzielczości Full HD. Linki do stron obydwu sklepów znajdziecie w opisie.

Osobiście polecam Wam zakup gry na platformie GOG.com, gdyż uzyskujecie wtedy wersję gry bez zabezpieczeń DRM i będziecie mogli cieszyć się grą także bez dostępu do internetu. Wersja GOG zawiera także pre-instalowany Unofficial Patch w wersji 10.2. Wprowadza on do gry masę poprawek, ale o tym później. W każdym razie, jeśli zależy Wam na wygodzie i nie lubicie bawić się w modyfikacje, wersja GOG będzie dla Was najlepszym rozwiązaniem. Po instalacji możecie od razu wskoczyć do gry.

VTMB Unofficial Patch

Vampire: The Masquerade – Bloodlines to jeden z tych tytułów, który może pochwalić się ogromnym wsparciem fanów. Wielu z nich po dziś dzień dalej rozwija i usprawnia wspomnianą grę, gdyż w momencie premiery cierpiała ona na wiele niedociągnięć i błędów, które uniemożliwiały komfortową r  ozrywkę. Szczęśliwie moderzy zdołali naprawić praktycznie wszystkie błędy pierwowzoru. Owocem ich ciężkiej pracy jest Unofficial Patch, powstały pod nadzorem pewnego modera kryjącego się pod nickiem Wesp5. Bez tego patcha absolutnie nie powinniście zaczynać gry.

Unofficial Patch to ogromna aktualizacja do gry, która jest kompatybilna zarówno z wersją Steam oraz GOG. Jest ona dostępna w formie prostego instalatora, który nie wymaga od nas manualnego grzebania w plikach gry. Zawiera masę poprawek do podstawowej wersji gry, a także dodaje coś ekstra.

Unofficial Patch oferuje nam dwa warianty instalacji: Basic oraz Plus. Wersja Basic to podstawowa wersja patcha, zawierająca wszystkie niezbędne poprawki do gry, umożliwiające komfortową rozgrywkę. Z kolei wersja Plus przywraca sporo wyciętej zawartości, która nie pojawiła się w finalnej wersji gry. Mowa tu o niedokończonych questach czy niewykorzystanej muzyce. Możemy także pokusić się o instalację dodatkowych Shaderów. Osobiście rekomenduję Wam pełną instalację, czyli zarówno wariant Basic, jak i Plus. W mojej opinii oferuje to najlepsze możliwe doświadczenie. Zwłaszcza po tylu latach od premiery. Link do Unofficial Patcha znajdziecie w opisie.

Spolszczenie

Vampire: The Masquerade – Bloodlines nie doczekało się niestety oficjalnej polskiej wersji językowej, ale hej – od czego są fani! Grupa Gamesub, znana z przynajmniej kilkunastu fanowskich tłumaczeń, przygotowała kompleksowe spolszczenie do gry, które jest kompatybilne zarówno z wersją Steam, jak i GOG. Ze swojej strony dodam, że przechodzę grę po raz trzeci właśnie z tym tłumaczeniem i mogę powiedzieć, że jest ono bardzo dobre i świetnie oddaje klimat Świata Mroku. Spolszczenie możecie łatwo pobrać ze strony Gamesub.eu.

Co więcej, spolszczenie jest wbudowane w wersję 9.7 wspomnianego wcześniej Unofficial Patcha. Tak więc, jeśli zależy Wam na polskiej wersji językowej za jednym razem instalujecie nie tylko spolszczenie, ale też niezbędne poprawki. Co prawda jest to nieco starsza wersja Patcha, niż obecnie dostępna, jednak wciąż na tyle zaawansowana, że na pewno zapewni Wam komfortową rozgrywkę. Pamiętajcie jednak, że jeśli później zdecydujecie się zainstalować nowszą wersję Unofficial Patcha, nadpiszecie w ten sposób poprzednią instalację i polskie tłumaczenie nie będzie już dostępne.

Kilka porad na początek

Jeżeli nie mieliście jeszcze styczności z Vampire: The Masquerade – Bloodlines, pomyślałem, że udzielę Wam kilku porad. Mam nadzieję, że okażą się przydatne, zwłaszcza w początkowych godzinach gry.

Po pierwsze: gra ma już swoje lata, więc zwyczajnie nie uświadczycie tu pewnych udogodnień znanych ze współczesnych gier. W szczególności tyczy się to save’ów. Automatyczne zapisy są wykonywane tylko między lokacjami, więc jeśli waszego wampira spotka ostateczna śmierć, gra najpewniej cofnie Was do początku bieżącego etapu, co może być lekko irytujące. Na szczęście gra posiada także funkcję manualnych save’ów, które można wykonywać także podczas walk. Dlatego zwyczajnie zalecam Wam wyrobienie sobie nawyku częstego zapisywania stanu gry.

Po drugie: jeśli tak jak ja uwielbiacie pakować wszystkie punkty doświadczenia w charyzmę lub skradanie – z jednej strony spoko, wielokrotnie Wam się to opłaci. Niemniej, z wieloma przeciwnikami konfrontacji zwyczajnie nie da się uniknąć, dlatego zachęcam Was do zainwestowania chociaż odrobiny punktów doświadczenia w broń białą lub broń palną. Dzięki temu oszczędzicie sobie nieco irytacji, zwłaszcza podczas starć z bossami. A warto dodać, że walka nie jest najmocniejszym aspektem tej gry… No chyba, że jesteście cholernymi Tremere.

Po trzecie: Na starcie gry możecie wcielić się w przedstawiciela jednego z siedmiu wampirzych klanów. Jeśli to wasze pierwsze podejście, osobiście odradzam Wam wybór Malkaviana lub Nosferatu. Oba klany mają dość specyficzne cechy, które mocno zmieniają odbiór gry lub wpływają na gameplay. Przykładowo wampiry Nosferatu, ze względu na swój wygląd, nie mogą poruszać się po zatłoczonych ulicach. Z kolei głosy w głowie Malkavian mogą w kluczowych momentach fabuły sprzedać Wam niezłe spoilery… Niemniej jeśli to Wasze kolejne podejście do omawianego tytułu, koniecznie spróbujcie któregoś z nich.

Dodatkowe mody warte uwagi

Poza wspomnianym już tutaj wielokrotnie Unofficial Patchem, Vampire: The Masquerade – Bloodlines doczekało się wielu wartych uwagi modów, które potrafią diametralnie zmienić przebieg rozgrywki. Jeśli zatem jesteście weteranami tej gry, może zainteresuje Was któraś ze wskazanych przeze mnie pozycji.

Clan Quest Mod

Pierwszą z nich jest Clan Quest Mod, który dodaje do gry kilka dodatkowych questów dedykowanych poszczególnym klanom. Umożliwia także sprzymierzenie się z Sabatem, co nie jest możliwe w podstawowej wersji gry. Wisienką na torcie są nowe postaci niezależne, a także nowe zakończenia w zależności od wyborów podjętych w grze. Sam zamierzam po raz czwarty przejść grę właśnie ze wspomnianym modem. Obecna wersja moda zawiera także wbudowany Unofficial Patch w wersji 9.2.

VTMB Prelude

Drugą propozycją, również skierowaną raczej do weteranów, jest Vampire: The Masquerade – Bloodlines – Prelude. To mod będący prequelem do wydarzeń przedstawionych w oryginalnej wersji gry. Wcielamy się tu w łowcę wampirów, będącego członkiem Stowarzyszenia św. Leopolda. Niestety prequel ma być wydawany w formie epizodycznej i póki co dostępna jest jedynie pierwsza część. Niemniej w przyszłości może okazać się wartym uwagi projektem.

VTM: Final Nights

Trzecią i zarazem ostatnią z moich propozycji jest Vampire: The Masquerade – Final Nights. To olbrzymia modyfikacja umożliwiająca grę aż siedmioma zupełnie nowymi klanami. Modyfikacja dodaje także 5 zupełnie nowych dyscyplin, nowe postaci niezależne, a także zmieniony model walki. Jeżeli Clan Quest Mod jest już za Wami, może Final Nights będzie Waszym kolejnym przystankiem. Linki do wszystkich wymienionych przeze mnie modyfikacji znajdziecie w opisie.

Drodzy Spokrewnieni, mam nadzieję, że niniejszy poradnik okaże się dla was przydatny. A może sami macie jakieś porady na start lub znacie inne warte uwagi mody? Gorąco zachęcam do podzielenia się opinią w komentarzach. Ja nazywam się Adam Szymański i wielkie dzięki za odwiedziny w Balmora House!

Przeczytaj także:
Wampir. Maskarada – wprowadzenie do świata gry
CAMARILLA. Historia wampirzej elity
ANARCHIŚCI. Historia wampirzych rewolucjonistów

Udostępnij:

Autor: Adam Szymański

Chcę podzielić się z wami swoim spojrzeniem na tytuły, które właśnie ogrywam lub przypomnieć wam starsze tytuły, do których pałam wyjątkowym sentymentem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *