Uwaga! Materiał zawiera spoilery dotyczące fabuły gry Bloodborne.
Fryderyk Nietzsche napisał kiedyś, że “Ten, który z demonami walczy, winien uważać, by samemu nie stać się jednym z nich.”. Cytat ten można w bardzo łatwy sposób odnieść do Tropicieli z Yharnam, którzy poświęcili swoje życie walce z plagą bestii. Każdej nocy sięgali oni po swój zdradziecki arsenał i w brutalny sposób rozprawiali się z każdą abominacją, która mogłaby zakłócić spokój Yharnamczyków. Podobnie jak i bestie, Tropiciele również nie znali litości, a ich ręce regularnie spływały krwią. Można było więc zacząć się zastanawiać, na ile oni właściwie różnią się od potworów, na które polują. Wszak odznaczają się równie wielką brutalnością. Z czasem zwyczajnie trudno też było jednoznacznie ocenić, na ile Tropiciele ruszają w miasto z poczucia obowiązku, a na ile z rodzącej się w nich żądzy krwi.
Jak nietrudno się domyślić, podczas łowów w mieście Yharnam granica ta niejednokrotnie się zacierała. Doświadczeni i oddani sprawie Tropiciele ulegali wezwaniu krwi, w efekcie stając się tym, z czym tak zażarcie walczyli. Eksterminacja zdeprawowanych łowców była niezwykle istotna, bowiem po przemianie stanowili znacznie większe zagrożenie od innych, bardziej pospolitych bestii. Rodziło to spore zagrożenie nie tylko dla miasta, ale i dla samej Kuźni Tropicieli. Frakcja ta była jednak przygotowana na tego typu wypadki, szkoląc Tropicieli, którzy parali się wyłącznie polowaniem na innych łowców.
Początki
Tropiciele zdeprawowanych łowców stanowili osobną kastę wewnątrz Kuźni Tropicieli, a ich wyróżnikiem były charakterystyczne peleryny z wronich piór. Stąd też nazywano ich właśnie Wronami. Pierwszą i zarazem jedną z najznamienitszych przedstawicielek tej grupy była kobieta imieniem Eileen. Wiele wskazuje na to, że Tropicielka ta była związana z Kuźnią Tropicieli już w momencie jej formowania. Jej broń, Ostrze Łaski, podobnie jak kosa Gehrmana zostały wykonane z syderytu, niezwykle rzadkiego, rzekomo niebiańskiego minerału. To właśnie te bronie miały też stanowić podwaliny pod kolejne projekty zdradzieckich broni Tropicieli.
Przez całe lata Eileen służyła wiernie Kuźni Tropicieli. Posiadała też niezwykły dar. Jako jedna z nielicznych potrafiła oprzeć się zgubnemu działaniu starej krwi. Gdy jej frakcja, czyli Kuźnia Tropicieli, została rozwiązana, ta dalej pozostała wierna Gehrmanowi. Podążyła za nim nawet do Snu Tropiciela, dzięki czemu stała się groźniejsza, niż kiedykolwiek. Dlaczego? Gdy Tropiciel trafi do Snu Tropiciela, jest regularnie wysyłany przez Gehrmana i Laleczkę do Yharnam, by dalej polować. Gdy takowy Tropiciel zginie, jego ciało powraca do Snu Tropiciela, a ten, po niedługim czasie ponownie może ruszyć na łowy, dopóki nie wypełni powierzonego zadania.
Jakie zadanie powierzono Eileen? I czy wywiązała się z niego? Tego niestety nie wiemy, jednak faktem jest, że Pierwszy Tropiciel, postanowił uwolnić wierną Wronę ze Snu Tropiciela. Kto wie, może Gehrman postanowił po prostu zlitować się nad starą, oddaną towarzyszką? Jednak mimo odesłania jej przez swojego zwierzchnika, Eileen, będąca już w bardzo podeszłym wieku, powraca do Yharnam, by kontynuować polowanie. Trudno powiedzieć, co nią motywuje i dlaczego zwyczajnie nie opuści tego przeklętego miasta. Być może nie zna innego życia, niż bycie Wroną? Musi jednak liczyć się z tym, że jeśli tym razem zginie, jej śmierć będzie permanentna.
Wrona
Gdy jako Tropiciel wyruszamy do opanowanego przez plagę miasta Yharnam, stosunkowo szybko przychodzi nam spotkać się z legendarną Eileen. Kobieta jest dość zaskoczona naszym widokiem. Od dawna nie widziała Tropiciela w pełni władz umysłowych. Otwarcie przyznaje również, że nie mogliśmy wybrać sobie gorszego czasu na polowanie. Trwa bowiem najmroczniejsza ze wszystkich nocy. Radzi nam także, by przygotować się na najgorsze, bowiem, jak sama uważa, w mieście nie pozostał już żaden człowiek, a co najwyżej żądne krwi bestie. Widzi też lekki strach w naszych oczach, jednak odczytuje to jako dobry znak, mówiąc że bez strachu w sercu tylko bardziej upodobnilibyśmy się do bestii.
Młody Tropiciel kontynuuje swoje polowanie i przemierza kolejne dzielnice upadłego miasta. Niedługo później, na cmentarzu przy grobowcu Oedona, staje on w szranki ze upadłym łowcą, zwanym niegdyś Ojcem Gascoigne. Tropiciel wyprawia starego duchownego na tamten świat, jednocześnie poznając tragiczny los jego rodziny. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się więcej na temat Ojca Gascoigne, zachęcam Was do sprawdzenia mojego osobnego materiału, który mu poświęciłem.
Gdy po pewnym czasie młody Tropiciel powraca w rejony cmentarza, jego uszu dobiegają odgłosy walki. Jak się okazuje, jest to Eileen walcząca z odzianym w żółty płaszcz oszalałym łowcą Henrykiem. Tropiciel postanawia pomóc kobiecie i po wyczerpującej walce zdeprawowany łowca pada u ich stóp. Jak się później okazuje, był to wieloletni przyjaciel Gascoigne’a, który również postradał rozum. Sama Eileen natomiast dziękuje nam za pomoc, jednak unosi się dumą i dodaje, że nie było to potrzebne. My jednak, słysząc jak bardzo starsza kobieta jest wyczerpana, wiemy, że pomoc ta była niezbędna. Zanim się oddala, Tropicielka niczym belfer przypomina nam, że Tropiciel winien polować na bestie, natomiast polowanie na łowców mamy pozostawić jej.
Kruk z Cainhurst
Noc polowania trwa, a nasz Tropiciel zagłębia się w kolejne rejony miasta Yharnam, trafiając do rewiru katedralnego i okolic. Niedługo później, u wejścia do Archikatedry znajduje ranną Eileen. Kobieta żyje, choć wyraźnie widać, że otarła się o śmierć. Jednocześnie sugeruje nam, że osoba, która doprowadziła ją do takiego stanu, znajduje się wewnątrz Archikatedry. Próbuje nas odwieść od wejścia do środka mówiąc, że to jej powinność, jednakże Tropiciel ignoruje jej słowa i zapuszcza się do środka świątyni.
W środku Archikatedry, przy ołtarzu spotykamy innego Tropiciela zwanego Krwawym Krukiem z Cainhurst. Jest on dawnym kompanem Eileen. Podobnie, jak ona nosi pelerynę z wronich piór, co świadczy o tym, że on również trudnił się eksterminacją zdeprawowanych łowców. Był też jednym z pierwszych uczniów Kuźni Tropicieli. Niewykluczone, że zarówno on, jak i Eileen przeżyli wiele wspólnych polowań. Z czasem jednak coś się zmieniło, a tajemniczy Tropiciel przywdział pancerz Cainhurst. Jest to odległa kraina, której królowa z jakiegoś powodu lubowała się we krwi Tropicieli. Wiele wskazuje na to, że dawny kompan Eileen był teraz na usługach tajemniczej królowej, polując na pozostałych przy życiu Tropicieli.
Nietrudno zrozumieć, dlaczego Eileen podjęła się polowania na tego osobnika. Zapewne chciała oczyścić dobre imię tych, którzy polują na innych Tropicieli. Koniec końców ten zdeprawowany łowca również ginie z naszej ręki. Gdy wracamy do miejsca, gdzie zostawiliśmy Eileen, ta po raz kolejny unosi się dumą i daje nam wykład, sugerując, że kruk powinien zginąć z jej ręki. Ostatecznie jednak dziękuje nam za pomoc, jednocześnie mając świadomość, że jej czas dobiega końca. Rany, które odniosła w pierwszym starciu z krukiem okazały się być zbyt poważne, a jej podeszły wiek tylko przesądził o całej sprawie. Nim Eileen odchodzi z tego świata, przekazuje swoją odznakę łaskawemu Tropicielowi, by ten, z jej nadania kontynuował jej dzieło.
Przeczytaj także:
Elden Ring – historia świata gry (wprowadzenie do lore)
Wampir: Maskarada – wprowadzenie do świata gry