Kategorie
Blog

Porzucenie Messmera Palownika (Shadow of The Erdtree)

Fragment historii świata Elden Ring.

Czy królowa Marika żywiła jakiekolwiek uczucia względem swoich dzieci. Czy kochała dotkniętych klątwą Miquellę i Malenię? Czy pogardzała bliźniętami Omenu? Trudno znaleźć odpowiedzi na te pytania. Na kartach historii Międzyziemia zapisał się tylko jeden królewski potomek, który wzbudzał we Wiecznej Królowej jakiekolwiek emocje. A uczuciem tym był strach. Jej prawdopodobnie pierwszy syn, Messmer, posiadał bowiem moc, która mogłaby zagrozić Królowej Marice. To on, jako jeden z nielicznych władał ogniem, który był w stanie spalić Złote Drzewo – symbol jej władzy. Dlatego też, być może z osobistych pobudek, a może pod wpływem Wyższej Woli, Marika zdecydowała się usunąć zagrożenie, jakie stanowił jej syn. Przed Wami trudna historia Messmera Palownika, którego ja nazywam też Wygnańcem.

Złośliwy wąż

Historia Messmera rozpoczyna się jeszcze w czasie formowania Złotego Porządku. Podobnie jak inne dzieci Mariki, Palownik również był naznaczony klątwą. W jego ciele zalągł się Wąż Otchłani, bliżej nieznany, acz potężny byt, żerujący na ciele młodego półboga. Jak nietrudno się domyślić, istniała uzasadniona obawa, że złośliwy wąż będzie próbował przejąć kontrolę nad swoim żywicielem, dlatego też Marika przedsięwzięła stosowne środki zapobiegawcze. Choć wielu z Was może je uznać za dość drastyczne. By chronić syna przed zakusami węża, matka wyłupia synowi prawe oko, a w pustym oczodole umieszcza sztuczne oko z tęczówką pobłogosławioną inkantacją Złotego Drzewa. Ten zabieg, choć drastyczny, skutecznie powstrzymywał podszepty złośliwego węża, a Messmer mógł wieść względnie normalny żywot. Zresztą na Eldeńskim Dworze była to powszechnie stosowana praktyka. Sztuczne oko, nasączone złotą łaską, skutecznie zwiększało wśród poddanych wiarę i oddanie ideom Złotego Porządku.

Choć podszepty Węża Otchłani zostały skutecznie stłumione, na ciele Messmera wciąż były widoczne oznaki ciążącej na nim klątwy. Były to dwa wyrastające z jego ramion węże, które jednak nie stanowiły większego zagrożenia i najpewniej na dworze przymykano na nie oko. Dwa bliźniacze węże stały się jego nieodłącznymi kompanami, które towarzyszyły mu od momentu narodzin i pozostaną z nim aż do samego końca. Zresztą, zostaną nawet w pewien sposób wyróżnione, gdyż ich podobizna znalazła się chociażby na tarczach używanych przez część armię Messmera. Wiele osób zastanawia się także, czy wspomniane węże, lub też zapieczętowany wąż otchłani, mają jakiekolwiek powiązania z Górą Gelmir i gnieżdżącym się tam Pożeraczem Bogów. Jednak na próżno szukać jakichkolwiek dowodów, które wiązałyby Messmera z tym bluźnierczym miejscem.

Płomień Messmera

Wąż z Otchłani nie był jedyną rzeczą, która spędzała Marice sen z powiek. Nie mniejsze zagrożenie stanowiły także moce Messmera. Półbóg władał bowiem ogniem na tyle potężnym, że mógłby zagrozić supremacji Złotego Drzewa nad całym Międzyziemiem. A nawet nie tyle zagrozić, co zwyczajnie spalić je do szczętu. Płomień Messmera mógł więc unicestwić wszystko, co stanowiło o władzy Królowej Mariki – być może nawet rzucić wyzwanie jej samej jako bogini. Aż strach pomyśleć, do czego byłby zdolny, gdyby tylko wyrwał się spod matczynej kontroli. I zresztą nie był on jedyny. Bowiem w pewnych prastarych zapiskach można znaleźć informację, że Messmer miał młodszą siostrą, która podobnie jak on, miała wizję ognia. Potężnego ognia potrafiącego strawić nawet Złote Drzewo. A tą siostrą była najprawdopodobniej… Melina.

Messmer od najmłodszych lat dał się poznać, jako niezwykle wprawny wojownik. Brał też czynny udział w zdobyciu Szczytu Gór Olbrzymów. Te wszystkie nabite na pale wielkie cielska olbrzymów, które widzimy po dostaniu się na północ, to najpewniej jego sprawka. A skoro jesteśmy już przy Eldeńskim Dworze, to warto wspomnieć o tym, że Messmer był świadomy istnienia Zmatowieńców, a więc przebywał jeszcze w Międzyziemiu, gdy Godfrey i jego podwładni zostali pozbawieni Złotej Łaski i wygnani z kontynentu. Prawdopodobnie niedługo później półbóg otrzymuje nowe zadanie. Z rozkazu swojej matki wyrusza na krucjatę, z której miał już nigdy nie powrócić.

Złoty Porządek miał wkrótce stać się dominującą siłą w całym Międzyziemiu. Każdy obdarzony łaską opadającą z korony Złotego Drzewa, mógł liczyć na przychylność nowej Królowej. Jednakże ci, którzy byli pozbawieni tejże, musieli liczyć się z prześladowaniami, a nierzadko także ze śmiercią. Najbardziej skrajnym przykładem egzekwowania tej zasady miała być armia, którą zaczął formować Messmer. Z boskiego nadania oddziały te miały nieść śmierć wszystkim tym, którzy byli pozbawieni Złotej Łaski. Najboleśniej mieli się o tym wkrótce przekonać Rogaci Przybysze, którzy zamieszkiwali Królestwo Cieni położone w samym sercu kontynentu. Ich pozbawione łaski miasto Belurat, będące przedsionkiem Boskiej Bramy, wkrótce znajdzie się w objęciach płomienia Messmera, a ta rzeź, bo inaczej nie da się tego nazwać, poniesie za sobą niezliczone ofiary.

Ognista krucjata

Poza regularnym wojskiem Messmera wsparli znamienici dowódcy, którzy postanowili wesprzeć jego krucjatę. Pierwszym z nich był dosiadający opancerzonego dzika Dowódca Gajusz, który podobnie jak Radahn studiował magię grawitacji u alabastrowych władców. Mało tego, w najstarszych podaniach można znaleźć informację, że Gajusz od urodzenia również był obarczony działaniem pewnej bliżej nieznanej klątwy. Wspólna niedola sprawiła, że Gajusz stał się nie tylko jednym z najważniejszych dowódców w armii Messmera, ale także jego przyjacielem. Co ciekawe, oboje byli także mocno związani z Radahnem, a ten traktował obydwu jak swoich starszych braci. 

Kolejnym znamienitym dowódcą, który wsparł Messmera w jego krucjacie była Rellana, zwana Rycerzem Bliźniaczych Księżyców. Była to młodsza siostra Królowej Rennali, która porzuciła swoją rodzinę, by ruszyć za potężnym półbogiem. Niedługo później zapracowała sobie na tytuł Miecza Messmera. Historia wspomina także o dowódcy imieniem Andreas, którzy po odkryciu wężowej natury Messmera zbuntował się przeciw niemu, jednak ta rebelia szybko została zduszona w zarodku.

Messmer na czele swoich wojsk wyrusza spacyfikować Królestwo Cieni. Jego najważniejszym celem jest miasto Rogatych Przybyszy, zwane Belurat. Mieszkańcy nie mają najmniejszych szans w starciu z najeźdźcą. Miasto bardzo szybko zostaje ogarnięte przez potężne, szalejące płomienie. Nawet niebiańskie bestie przyzwane do obrony miasta na nic się zdały i podobnie jak niegdyś olbrzymy, one również zostają nabite na potężne pale. Podobny los spotyka setki, jeśli nie tysiące Rogatych Przybyszy, którzy również zostają nabici na pale lub spopieleni przez ogień Messmera. Ciała wielu z nich posłużyły także jako wypełnienie dla monstrualnych kroczących piecy, które terroryzowały nie tylko wspomniane miasto, ale i inne rejony Królestwa Cieni. Kroczące Piece stanowiły bardzo ważny element wojny psychologicznej. Na każdym z nich znajdował się bowiem wizerunek twarzy otoczonej poskręcanymi rogami. Przedstawiała ona upadłego boga ognia, który w legendach Rogatych Przybyszy był uosobieniem zła.

Porzuceni

Messmer wypełnia swoją misję. Miasto Belurat upada, a prawie wszyscy jego mieszkańcy padają ofiarą straszliwych płomieni. Syn Wiecznej Królowej nie tylko zgładził heretycki naród, ale i skutecznie pogrzebał przeszłość Mariki, która przecież wywodziła się z tych ziem. Młody półbóg zdaje się być gotowy do powrotu, jednakże nie może tego uczynić. Na górujące nad Królestwem Cieni Ostrodrzewo, opada ogromny cienisty woal, który skutecznie odcina wspomnianą krainę od reszty kontynentu. Messmer wraz ze swoimi podwładnymi zostają na wieki uwięzieni w podbitej przez nich krainie. Ognisty półbóg rozumie jednak, co się dokonało i pokornie godzi się ze swym losem. To właśnie on, najpewniej pierworodny syn Królowej Mariki, postanowił wziąć na siebie wszystkie grzechy swojej matki. Stał się strażnikiem jej mrocznej przeszłości, która nigdy nie powinna wyjść na jaw. Strzeże on wspomnianej tajemnicy i przyjął na siebie wszelką nienawiść, jaką noszą w sobie mieszkańcy Królestwa Cieni wobec Złotego Porządku.

Messmer Palownik nie mógł powrócić z Królestwa Cieni. Tragiczna historia, którą tam pogrzebał, a także jego moc, stanowiły zbyt wielkie zagrożenie dla Korony. I to nawet jeśli syn pozostawał wierny swej matce. Dlatego też Królowa Marika, kierowana potworną przezornością, a może po prostu strachem, odcięła Królestwo Cieni od reszty kontynentu. A wraz z nim wszelką pamięć o tym miejscu i jej potężnym synu. Odkąd woal opadł na Ostrodrzewo, nikt już nie wspomina o ognistym półbogu i tym, jakich dopuścił się potworności, by usankcjonować władzę swojej matki. Jednak czy Messmer tak naprawdę pogodził się ze swym losem? O tym przekonają się wyłącznie Zmatowieńcy, którzy wyruszą do Królestwa Cieni krocząc po śladach pewnego młodego Niebianina.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przeczytaj także:
Elden Ring – historia świata gry (wprowadzenie do lore)
Dark Souls – historia świata gry (wprowadzenie do lore)

Udostępnij:

Autor: Adam Szymański

Chcę podzielić się z wami swoim spojrzeniem na tytuły, które właśnie ogrywam lub przypomnieć wam starsze tytuły, do których pałam wyjątkowym sentymentem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *